czwartek, 12 września 2013

"Zaproszenie na kimchi" Lena Świadek

Już od bardzo dawna marze by zwiedzić Japonię i Koreę. Wszystko co się wiąże z tymi krajami mnie fascynuję. Lubię oglądać filmy azjatyckie, jeść sushi i czytać książki o tych krajach i autorów pochodzących z tych krajów. Fascynuję mnie też moda azjatycka to, że tam nie patrzą na Ciebie dziwnie jeśli ubierzesz się inaczej niż inni.
I dlatego właśnie postanowiłam sięgnąć po "Zaproszenie na kimchi".
Co to jest kimchi? "Otóż jest to tradycyjna przystawka, którą w Korei jada się z każdym daniem. Marynowana w pikantnym sosie kapusta pekińska o czerwonym odcieniu."
Ta książka to nic innego jak opowieści autorki z jej pobytu w Koreii. Opisuje ona swoje przeżycia, przygody, ale także normalne czynności jak wyprawa na bazar a nawet wyrzucanie śmieci. Korea różni się od Polski nawet taka czynnością jak wywóz śmieci. Jeśli twoje śmieci nie są w różowym worku to ich nie wyrzucą.
Najbardziej urzekło mnie w tej książce to że autorka opisuje zwykłe (dla Koreańczyków) czynności, które dla innym pewnie okazały się nie warte uwagi.
Książka jest ozdobiona licznymi zdjęciami pokazującymi jakim pięknym krajem jest Korea i różniącym się kulturą od innym krajów.

"Mój kosz na śmieci, wypełniony po brzegi, czeka od paru dni na opróżnienie. Powód wręcz niewiarygodny: nie mogę znaleźć śmietnika!. Spaceruję więc po okolicy, starając się wypatrzeć kontenery znane mi z Polski. Na próżno. Nie ma też zwykłych koszy. Gdzie więc, do licha, czterdzieści milionów Koreańczyków  pozbywa się odpadów?"
"Łaźnia to w Korei wręcz instytucja i do tego wielofunkcyjna. Wstęp kosztuje naprawdę niewiele, jakieś 5-7 dolarów, a można tam spędzić nie tylko dzień, ale i noc."
 Odsłonięci pomnika, na którym umieszczono odległość pomiędzy Polską a Koreą: 7736 km

Jubileusz Dwudziestolecia Polonistyki w Korei
Koreański Zespół Polskiego Tańca Ludowego

Jak widać Koreańczycy kochają Polskę:)

Na końcu książki autorka zamieściła kilka łatwych przepisów na tradycyjne dania koreańskie m.in. własnie tytułowe KIMCHI.

Ocena: 4/6

2 komentarze:

  1. Swego czasu miałam tę książkę na uwadze, ale teraz już raczej się nad nią nie pochylę - zbyt wiele innych perełek czeka na półce;))
    Powodzenia w blogowaniu!

    OdpowiedzUsuń