niedziela, 15 września 2013

"Cukiereczki" Mian Mian


   Tytuł oryginalny: Tang
   Wydawnictwo: W.A.B.
   Rok wydania: 2007
   Liczba stron: 328
   Kategoria: literatura piękna

   Ocena: 4+/6



Zakazana w Chinach powieść młodej, skandalizującej autorki!

Chiny, przełom lat 80-90. Siedemnastoletnia Hong przygnębiona samobójstwem koleżanki rzuca szkołę (co w ówczesnych Chinach oznaczało rezygnację z życiowych perspektyw) i wyjeżdża z rodzinnego Szanghaju udając się do Shenzhen, które słynie z dzielnic rozrywki. Poznaje, co to narkotyki, seks i alkohol, wreszcie spotyka Saininga, młodego muzyka, i w jej życie wdziera się wielka miłość.

Książka, obrazoburcza i wywrotowa, nazwana przez chińskich cenzorów świadectwem duchowego brudu, przypominająca swym gorączkowym rytmem powieści Jacka Kerouaca, jest jednocześnie przejmującą, wyjątkowo osobistą opowieścią o młodzieńczych rozczarowaniach i samotności. 

Mian Mian swoją powieścią "Cukiereczki" wywołała w Chinach prawdziwą burzę obyczajową. Cztery miesiące po publikacji zakazano jej rozpowszechniania. Więc zastanawiam się co się zmieniło, że jednak książka trafiła do księgarń na całym świecie.

Jest to moja pierwsza styczność z literaturą Chińską i jak na razie się nie zawiodłam. Nie znam innych pisarek Chińskich, ale z chęcią poznam jeśli znacie jakieś. Z twórczością Mian Mian jeszcze się nie żegnam bo mam zamiar sięgnąć po jeszcze jedną powieść tej autorki, a mianowicie "Panda Sex". Naprawdę polecam.

5 komentarzy:

  1. Ja nie miałam jeszcze okazji czytać książki z Chin, ale widzę, że czas to nadrobić zaczynając od tej książki. Tym bardziej, że opowiedziana historia wydaje mi się interesująca oraz może lepiej poznam "klimat" tego kraju przez pryzmat pisarza(pisarki).

    OdpowiedzUsuń
  2. Z chęcią przeczytam tę książkę, zapowiada się bardzo ciekawie. Również nie miałam jeszcze styczności z literaturą Chińską, więc tym bardziej przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy nie miałam styczności z literaturą chińską i trochę się jej obawiam, ale może kiedyś zaryzykuje.

    OdpowiedzUsuń
  4. Literatury chińskiej jeszcze nie czytałam, ale myślę, że ta książka to byłby dobry początek :))

    naczytane.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  5. No proszę, taki skandal, a ja nawet o niej nie słyszałam. ;) Widocznie to, co dawniej wzbudzało kontrowersje, dziś już przechodzi bez echa.

    OdpowiedzUsuń