poniedziałek, 23 września 2013

"Bluźnierstwo" Asia Bibi

 
   Tytuł oryginalny: Blaspheme
   Wydawnictwo: Wydawnictwo Naukowe PWN
   Rok wydania: 2012
   Liczba stron: 184
   Kategoria: biografie
 
   Ocena: 6/6

 
 ŚMIERĆ ZA KUBEK WODY

14 czerwca 2009 roku Asia trafia do więzienia, zostaje skazana na śmierć.
W jej obronie stają gubernator Pendżabu (muzułmanin) oraz minister do spraw mniejszości (chrześcijanin). Obaj giną z rąk fanatyków religijnych.

Pakistan, upalne lato. Pracująca cały dzień w polu Asia Bibi, czterdziestoletnia matka pięciorga dzieci, piję wodę z pobliskiej studni, należącej do muzułmanów. Ponieważ Asia jest chrześcijanką, inne kobiety uważają, że woda stała się "nieczysta".

Natrafiłam na tą książkę przez przypadek bo szukałam czegoś do felietonu na socjologie. Pisałam o kobietach z całego świata, jak są traktowane w innych kulturach niż nasza.

Ta książka to nic innego jak przeżycia kobiety która jest w więzieniu za "jeden kubek wody". Niestety tak są traktowani ludzie (nie tylko kobiety) w krajach muzułmańskich. Jeśli nie jesteś muzułmaninem to nie jesteś nikim. Asia opisuję jak to się stało, że trafia do więzienia. Zwykła, niekonfliktowa kobieta, żyjące z zgodzie z innymi i szanująca religijne obyczaje kraju.

Asia opisuję co się dzieje gdy jest w więzieniu, jak jest jej ciężko z dala od rodziny. Ja giną jej sprzymierzeńcy. Wraz ze śmiercią gubernatora i ministra Asia ma coraz mniejszą nadzieję.

Asia do dziś przebywa w więzieniu. Czy kiedykolwiek z niego wyjdzie?
Ułaskawienie nie oznacza, że Asia będzie bezpieczna.
Fundamentaliści muzyłmańscy grożą jej linczem.

O życie Asi walczą ludzie na całym świecie.

4 komentarze:

  1. Przerażające jest to, że ta książka jest faktem a nie tylko literacką wyobraźnią...

    Pozdrawiam, naczytane.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Straszna historia. Co za głupi świat.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawa książka, tym bardziej, że to na faktach. Na pewno przeczytam!

    OdpowiedzUsuń
  4. aż ciężko uwierzyć, że w dzisiejszych czasach dzieją się takie rzeczy...

    OdpowiedzUsuń