poniedziałek, 16 grudnia 2013

"Kolorowe szkiełka" Mirosława Kareta

 

 

 Tytuł oryginalny: Kolorowe Szkiełka

 Wydawnictwo: Zyski i S-ka

 Rok wydania:2013

 Ilość stron: 424

 Gatunek: Literatura obyczajowa

 

 

 

  Ocena: 4/6

 



 

W mglisty listopadowy wieczór Marta, mieszkanka krakowskiego Kazimierza, spotyka po drodze do domu sześcioletniego chłopca, Adriana. Jedyne, co go interesuje, to niesiony przez nią pakunek z pączkami...
Właśnie tego dnia Marta wyłączy na chwilę nieoceniony mechanizm obronny, zwany zdrowym rozsądkiem, i podąży za głosem serca. Ktoś postronny mógłby to nazwać szaleństwem. A jednak...
Przypadkowe spotkanie dorosłej kobiety i dziecka może postawić dom na głowie, zniszczyć jedną miłość i wskrzesić inną, przepędzić demony z przeszłości. Obudzić odwagę, dać wolę walki i radość życia. Ale też wpędzić człowieka w czarną rozpacz…
Żeby się o tym dowiedzieć, trzeba jednak podjąć ryzyko.

"Pory roku się zmieniają, panowie przychodzą i niestety dosyć szybko odchodzą, jednak pasmo niepowodzeń w którymś momencie przynosi pozytywną odmianę. Powieść, która potrafi uwieść również dorosłego mężczyznę, historia, której trudno się oprzeć, opowieść, która zadziwia od pierwszej, aż do ostatniej strony."
Artur G. Kamińsk



Książkę wygrałam i powiem szczerze że nie wiedziałam kompletnie co mam się po niej spodziewać, bo ani autorki nie znałam, ani książki nie kojarzyłam.
Książka jest lekka i bardzo przyjemnie się ją czyta. Ukazuję zwykłą Polską rzeczywistość. Chociaż nie każdemu zdarza się taka sytuacja jak naszej bohaterce, że musimy nagle z dnia na dzień zająć się i zamieszkać z 7 letnim dzieckiem. Książka zaskoczyła mnie swoją lekkością i o dziwo ciekawą fabułą. Zdarzały się w niej śmieszne jak i smutne momenty, ale no cóż właśnie takie jest życie. Nasza bohaterka dojże musi się nagle uporać z dzieckiem to także ma jeszcze jeden problem, problem z mężczyznami. Którzy od niej odchodzą to wracają. Także w pewnym momencie wkraczają jeszcze problemu rodzinne.

Jeśli chcecie się dowiedzieć jak się ułożyło życie naszej bohaterki to zapraszam do lektury.

3 komentarze:

  1. Śliczna okładka. Z chęcią bym przeczytała! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Moją opinię na temat tej książki już znasz. Okładka jest rzeczywiście urocza.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie przepadam za obyczajówkami. Chyba jednak pozostanę wierna fantastyce :)

    http://czytanie-i-ogladanie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń