Tytuł oryginalny: The Alchemyst. The Secrets of the Immortal Nicholas Famel
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Rok wydania: 2007
Ilość stron: 320
Gatunek: Fantastyka
Ocena: 6/6
Pomyśl sobie jak by to było gdybyś był nieśmiertelny. Nie musiał się martwić o zdrowie o to, że kiedyś będziesz stary, zniedołężniały i umrzesz. Mieć nieograniczony czas na swoje zachcianki, hobby i wszystko to na co teraz nie masz...
Prawda: Nicholas Flamel urodził się 28 września 1330 roku w Paryżu. Dziś, niemal siedemset lat później, uważany jest za największego alchemika wszech czasów. Podejrzewa się, iż odkrył tajemnice wiecznego życia. Według kronik zmarł w 1418. Lecz jego grób jest pusty.
Legenda: Nicholas Flamel żyje. Żyje od setek lat, ponieważ wynalazł eliksir młodości. Sekret wiecznego żywota kryje się w księdze, którą chroni Księdze Maga Abrahama. To najpotężniejszy grymuar magiczna księga jaki kiedykolwiek istniał. W niepowołanych rękach może doprowadzić do zagłady świata. Do tego właśnie dąży doktor John Dee, kradnąc księgę. Ludzkość nie będzie sobie z niczego zdawać sprawy, póki nie stanie się za późno. zgodnie z przepowiednią Sophie i Josh Newman są jedynymi osobami, które mają w sobie dość mocy, by temu zapobiec. Bywa, że legendy okazują się prawdą. A Sophie i Josh Newman wkroczą w sam środek największej legendy wszech czasów. W zadziwiającej podróży przez Amerykę bohaterowie odkrywają na nowo kraj, gdzie starożytna magia egzystuje w realiach XXI wieku. Ścigani przez nieśmiertelnych prześladowców i mityczne stwory, Sophie i Josh są jedyną nadzieją ludzkości.
Wiedziałam, że alchemia istnieje i wieże w to, ale trochę ciężko mi uwierzyć że ktoś mógł wynaleźć kamień filozoficzny. Tak według podejrzeń historycznych Nicholas Flamel wynalazł kamień filozoficzny.
Wedle legend kamień filozoficzny miał magiczne zdolności: można by z niego wytwarzać także eliksir życia, który zapewnia nieśmiertelność każdemu, kto go wypije.
Chociaż większość tego co jest opisane w książce to fikcja to przeplatają się czasami w niej wątki które są faktami, zwłaszcza na temat Flamela. Chociaż jest to można rzec typowa fantastyka to miesza się ona z fascynującą przygodą. Mimo to książka bardzo mnie wciągła.
Na początku myślałam, że jest to "Alchemik" Coelho, lecz dopiero po chwili zauważyłam, że jest to (może) nawet lepsza książka! :D
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie historie, w których zastanawiam się, czy to jest możliwe? Czy to się może zdarzyć?
Czytałam Alhemika Coelo i podobała mi się, a ta książka jest zupełnie inna chociaż także ma w tytule Alchemik;) mi się bardzo podobała, aż tak że czytałam już nawet kolejną część ;)
UsuńKiedyś fascynowałam się alchemią. Książka dość ciekawa.
OdpowiedzUsuńBardzo chciałabym przeczytać!
OdpowiedzUsuńCzytałam Tajemnice pachnidła i już tamta książka przekonała mnie, by zapoznać się z Alchemikiem. Twoja recenzja przypomniała mi o tym, na pewno za jaki czas przeczytam. :)
OdpowiedzUsuń