wtorek, 22 października 2013

"Hobbit, czyli tam i z powrotem" John Ronald Reuel Tolkien


Tytuł oryginalny: The Hobbit, or There and Back Again
    Wydawnictwo: Wydawnictwo Iskry
    Rok wydania: 2011
    Ilość stron: 315
    Kategoria: Fantastyka

 
    Ocena:  6/6 



 Arcydzieło literatury fantasy (w Iskrach wydane po raz pierwszy w 1952 roku). Baśniowy, przemyślany w najdrobniejszych szczegółach fantastyczny świat oraz barwne postaci i ich wspaniałe przygody. Autor szuka w swej powieści odpowiedzi na podstawowe pytania o źródła dobra i zła.
Akcja "Hobbita" dzieje się jeszcze przed "Władcą pierścieni". Głównym bohaterem jest hobbit Bilbo Baggins, który w czasie jednej ze swoich podróży znajduje pierścień... który okazuje się magiczny. Bilbo nie wiedząc do końca jakie właściwości magiczne ma pierścień używa go do zabawy. Bo gdy założy się ów pierścień to staje się niewidzialnym. "Hobbit" opowiada właśnie cała historię od początku do końca, jak to się właściwe stało że pierścień trafił do Bilba.

Tolkien jak zwykle stworzył wspaniały, magiczny świat fantasy. Gdzie wszystko jest możliwe, gdzie istnieją wspaniałe i przepiękne krainy. Żyję rożne istoty (hobbity, elfy, orki, krasnoludy a nawet i ludzie), gdzie bitwy są na porządku dziennym, gdzie jest dobro i niestety zło. Ale na szczęście jak na dobrą powieść przystało dobro zacięży. Tolkien potrafi wspaniale kreować postacie, które są charakterystyczne i jedyne w swojej postaci. I za to pokochałam jego twórczość. Człowiek czytając zagłębia się w ten cudowny świat, utożsamia się z bohaterami i przeżywa razem z nimi.

"Hobbita" przeczytałam specjalne przed rozpoczęciem "Władcy Pierścieni" bo jak by nie było to to co jest opisane w "Hobbicie" dzieje się przed tym co jest w "Władcy Pierścieni". Chociaż jest to moje pierwsza książka Tolkiena jaką przeczytałam, to od pierwszej kartki jestem zafascynowana jego twórczością. Jestem dozgonną fanką filmów "Władcy Pierścienia" jak i odkąd wyszedł także "Hobbita" i z utęsknieniem czekam na jego dalszy ciąg. 

Książkę można by powiedzieć przeczytałam jednym tchem. Może dlatego, że było to kilka dni przed premierą filmu i chciałam po prostu zdążyć. A później nastąpiło rozczarowanie bo okazało się że film będzie ukazywać się w trzech częściach co roku! I tak czekam i czekam, ale na szczęście jest już październik czyli do kolejnej premiery coraz bliżej;)

5 komentarzy:

  1. Do Tolkiena nadal się nie przekonałam :)

    Tak, wiem, jestem ewenementem :)

    naczytane.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja wręcz przeciwnie po tej książce mam ochotę na więcej;)

      Usuń
  2. Niestety nie miałam okazji jeszcze czytać. Na pewno kiedyś zajrzę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytało mi się ją przyjemnie choć nie byłam nią jakoś szczególnie zachwycona :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hobbit to nie mój gatunek i chyba się nie przekonam :)

    OdpowiedzUsuń