środa, 25 grudnia 2013

"Opowieść Wigilijna" Charles Dickens


 Tytuł oryginalny: A Christmas Carol

 Wydawnictwo: Świat Książki

 Rok wydania: 2009

 Ilość stron: 128

 Gatunek: Proza

 

 

 

  Ocena: 6/6






Kto nie kocha Świąt Bożego Narodzenia, a zwłaszcza Wigilii. Gdzie wszyscy się radują, spędzają miło czas z rodziną i oczywiście obdarowują się prezentami. Gdzie unoszą się wspaniałe zapachy różnych potraw przygotowywanych specjalnie na tą okazję.
Niestety są takie osoby dla których Święta Bożego Narodzenia mogły by nie istnieć.

W Wigilię, kiedy cały Londyn raduje się rodzinnymi świętami, jeden tylko zgryźliwy i gburowaty samotnik Ebenezer Scrooge nie poddaje się wigilijnej atmosferze.
Jest jednak ktoś, kto niespodziewanie go odwiedza i ma mu do przekazania pewną niezwykłą, świąteczną wiadomość...

"Opowieść Wigilijna" jest to wspaniała opowieść o magii Świąt Bożego Narodzenia. Gdzie wszystko jest możliwe nawet to aby największy niedowiarek i gburowaty czowiek nienawidzący świąt zmienił zdanie na temat Świąt.

Jest to jedna z najpiękniejszych i najbardziej wzruszających opowieści o Bożym Narodzeniu więc jeśli wy także kochacie Święta tak jak ja lub wręcz przeciwnie nie na widzicie ich tak jak Ebenezer Scrooge to przeczytajcie tą wspaniałą opowieść;)

PS. Recenzja miała ukazać się wcześniej ale w związku z przygotowaniami Świątecznymi nie miałam zbytnio czasu. Grudzień jest i raczej pozostanie miesiącem mało obfitym w postu. Ale po Nowym Roku postaram się wszystko nadrobić.

I przy okazji Życzę Wam WESOŁYCH ŚWIĄT;)

poniedziałek, 16 grudnia 2013

"Kolorowe szkiełka" Mirosława Kareta

 

 

 Tytuł oryginalny: Kolorowe Szkiełka

 Wydawnictwo: Zyski i S-ka

 Rok wydania:2013

 Ilość stron: 424

 Gatunek: Literatura obyczajowa

 

 

 

  Ocena: 4/6

 



 

W mglisty listopadowy wieczór Marta, mieszkanka krakowskiego Kazimierza, spotyka po drodze do domu sześcioletniego chłopca, Adriana. Jedyne, co go interesuje, to niesiony przez nią pakunek z pączkami...
Właśnie tego dnia Marta wyłączy na chwilę nieoceniony mechanizm obronny, zwany zdrowym rozsądkiem, i podąży za głosem serca. Ktoś postronny mógłby to nazwać szaleństwem. A jednak...
Przypadkowe spotkanie dorosłej kobiety i dziecka może postawić dom na głowie, zniszczyć jedną miłość i wskrzesić inną, przepędzić demony z przeszłości. Obudzić odwagę, dać wolę walki i radość życia. Ale też wpędzić człowieka w czarną rozpacz…
Żeby się o tym dowiedzieć, trzeba jednak podjąć ryzyko.

"Pory roku się zmieniają, panowie przychodzą i niestety dosyć szybko odchodzą, jednak pasmo niepowodzeń w którymś momencie przynosi pozytywną odmianę. Powieść, która potrafi uwieść również dorosłego mężczyznę, historia, której trudno się oprzeć, opowieść, która zadziwia od pierwszej, aż do ostatniej strony."
Artur G. Kamińsk



Książkę wygrałam i powiem szczerze że nie wiedziałam kompletnie co mam się po niej spodziewać, bo ani autorki nie znałam, ani książki nie kojarzyłam.
Książka jest lekka i bardzo przyjemnie się ją czyta. Ukazuję zwykłą Polską rzeczywistość. Chociaż nie każdemu zdarza się taka sytuacja jak naszej bohaterce, że musimy nagle z dnia na dzień zająć się i zamieszkać z 7 letnim dzieckiem. Książka zaskoczyła mnie swoją lekkością i o dziwo ciekawą fabułą. Zdarzały się w niej śmieszne jak i smutne momenty, ale no cóż właśnie takie jest życie. Nasza bohaterka dojże musi się nagle uporać z dzieckiem to także ma jeszcze jeden problem, problem z mężczyznami. Którzy od niej odchodzą to wracają. Także w pewnym momencie wkraczają jeszcze problemu rodzinne.

Jeśli chcecie się dowiedzieć jak się ułożyło życie naszej bohaterki to zapraszam do lektury.

poniedziałek, 9 grudnia 2013

"Wielki marsz" Stephen King piszący jako Richard Bachman

 
 

 

 Tytuł oryginalny: The Long Walk

 Wydawnictwo: Prószyński i S-ka

 Rok wydania: 1979

 Ilość stron: 342

 Gatunek: Horror

 

 

 

  Ocena: 6/6






Najpierw trochę o pseudonimie jaki przybrał King pisząc tą powieść.
Richard Bachman – pseudonim amerykańskiego pisarza Stephena Kinga, używany przez niego, zanim stał się sławny. Po wielkim sukcesie powieści Carrie i Miasteczko Salem King postanowił wydać wcześniejsze powieści (Getting It All, jako Rage i Wielki marsz). Ponieważ wydanie 4 książek po sobie nie było korzystne zdecydowano się użyć pseudonimu. Nawiązuje on z jednej strony do pseudonimu Donalda Westlake'a Richard Stark, z drugiej zaś do nazw lubianego przez Kinga zespołu Bachman-Turner Overdrive.
Ujawnienie faktu, że Bachman i King to ta sama osoba nastąpiło w 1985.
Zaczerpnięte  z Wikipedii.

Wielki marsz to nazwa corocznej imprezy, w której bierze udział stu nastoletnich chłopców. Reguły są proste. Każdy z nich musi iść z prędkością 4 mil na godzinę - nie ma przerw na odpoczynek. Każde zwolnienie tempa poniżej tej wartości, zatrzymanie się albo złamanie regulaminu karane jest ostrzeżeniem. Jeśli przez godzinę marszu zawodnik nie otrzyma ostrzeżenia, jedno jest mu wymazywane. Można dostać maksymalnie 3 nagany. Za czwartym razem uczestnik nie jest już ostrzegany, tylko karany czerwoną kartką - uśmiercającym zawodnika strzałem z karabinu. Marsz rozpoczyna się w północnej części stanu Maine, kończy się tam, gdzie padnie przedostatni zawodnik.
Marsz przedstawiony jest jako wielkie reality show, z setkami widzów oraz wielką nagrodą dla zwycięzcy.

Jedna z najbardziej realistycznych książek jakie czytałam. Zdarzyło mi się
przeczytać już kilka książek Kinga i muszę przyznać, że ta wywarła na mnie największe emocje. Może pod względem pisarskim (jak na Kinga) nie rozwala, ale to jak realistycznie została napisana to powieść, tego nie da się opisać.
Książka bardzo dobrze odzwierciedla prawdziwe życie. Żeby zdobyć nagrodę wszyscy ze sobą konkurują i mają innych "gdzieś", nie przejmują się losem innych. Ale kiedy dociera wreszcie do nich cała powaga sytuacji, zaczynają sobie nawzajem pomagać i wspierać. Oczywiście są też wyjątki, ale tak jest wszędzie.
Aż strach myśleć co by było jakby taki marsz organizowana naprawdę. I czy byli by chętni ludzie którzy podjęli by się takiego ryzyka? Szczerze wolę nie wiedzieć...
Wydaje mi się że ta książka uświadamia nam że życie ludzkie tak naprawdę dla innych ludzi nie ma żadnej wartości. Jeśli upadniesz to bez żadnych skrupułów i bez żadnej szansy ani współczucia w jednej chwili zostaniesz pozbawiony życia jak jakiś nic nie znaczący robak. Niestety ta książka ukazuję właśnie jedną z najstraszniejszych prawd.

Jeśli macie mocne nerwy (może przesadziłam;)) to zachęcam do zapoznania się z tą pozycją.

wtorek, 3 grudnia 2013

Moja świąteczna książkowa lista życzeń


Mam takie skromne marzenie żeby dostać na Święta, któreś z tych książek. Może życzenie się spełni ;)


"Dom tajemnic" Chris Columbus, Ned Vizzin


Eleanor, Kordelia i Brendan razem z rodzicami przeprowadzają się do wielkiego domu, który należał kiedyś do tajemniczego pisarza, Denvera Kristoffa. Po niezapowiedzianej wizycie jego córki, niepokojącej staruszki, rodzeństwo trafia do groźnego świata, w którym czyhają na nich olbrzymy, piraci, Wichrowa Wiedźma i Król Burz. Jaką tajemnicę kryje historia ich własnej rodziny? Czy rodzeństwu uda się w końcu odnaleźć drogę do domu?



"Norwagian Wood" Haruki Murakami


Akcję umieścił autor w późnych latach 60-tych, symbolem etosu tych lat jest tytułowa piosenka Beatlesów "Norwegian Wood". Bohaterem jest młody człowiek Toru, zafascynowany piękną Naoko. Ich uczucie jest obciążone samobójczą śmiercią wspólnego przyjaciela i słabą konstrukcją psychiczną Naoko. Dramatyczne przeżycia bohaterów robią na czytelniku duże wrażenie.



"Panowie Salem" Rob Zombie 

 W przeszłości miasto Salem nie cieszyło się dobrą sławą. Miejsce to spowiły mrok i strach. Krąg gorliwych wyznawców szatana rósł w siłę, a oddane mu wiedźmy szerzyły diabelski kult, plugawiąc wszelkie świętości. Łowcy czarownic srodze je osądzili i ukarali. I choć na stosie spłonęła ich ludzka powłoka, zło przetrwało i czekało uśpione... Aż do dziś!

Tajemnicza płyta zespołu o nazwie Panowie odtworzona w radiu przez niczego nieświadomą didżejkę Heidi budzi demony, które w bezlitosnym akcie zemsty zapolują na dusze mieszkańców Salem. Jedno jest pewne – wkrótce otworzy się samo piekło!



"Stara Słaboniowa i Spiekładuchy"




"Trudna droga z piekła" n


 W "Trudnej drodze z piekła" Manson opisuje swą metamorfozę z wystraszonego ucznia chrześcijańskiej szkoły w najbardziej uwielbianą i zarazem wzbudzającą największy strach osobistość w Ameryce. Dziadek transwestyta, sąsiad homoseksualista, oszukańczy kaznodzieja i nauczyciel poszukujący szatańskiego przesłania w utworach rockowych, to tylko niektóre z postaci zamieszkujących krainę jego niezwykłego dzieciństwa.




Co myślicie o tych książkach? Czytaliście już którąś z nich?;)
 A może jednak odradzacie którąś?
Jestem ciekawa waszych opinii;)